Lobo - 2009-06-18 20:00:12

[color=#FF6600]1) Zakup roślin.[/color]
Większość błędów popełnia się już przy wyborze roślin. Jeśli kupując ryby staramy się zwracać uwagę na ich kondycję to przy roślinach już takiej uwagi do tego nie przykładamy.
Jak roślinka się spodoba to ją kupujemy ją bez względu na to czy jest w dobrej kondycji czy nie, a na to czy mamy odpowiednie warunki wodne i świetlne to zastanawiamy się dopiero jak roślina zaczyna stwarzać problemy.
Na co należy zwracać uwagę kupując roślinki?
1.    Należy sprawdzamy zbiornik, w którym umieszczone są rośliny czy nie ma w nim ślimaków. Kupując rośliny z takiego zbiornika mamy stuprocentową pewność, że przeniesiemy je do naszego akwarium, może nawet z jakąś chorobą.
2.    Kilku krotnie spotkałam się nawet z sytuacją, że w zbiornikach z roślinami umieszczane są rybki, z reguły odżywiające się glonami. Z takiego zbiornika roślin też nie należy kupować, jeśli już w sklepie rośliny są zaatakowane przez glony to kupując takie rośliny dostajemy w prezencie dodatkowy problem. Ci, co walczyli z glonami wiedzą ile to wymaga czasu i pracy.
3.    Oglądamy dokładnie roślinkę, czy pędy i korzonki są zdrowe, czy liście mają naturalny kolor, Jeśli zauważymy gnijące liście lub uszkodzoną łodygę nie kupujemy takiej rośliny nawet jak sprzedawca będzie się zaklinał, że ten listek złamał się przed chwilą jak przestawiał roślinę, lub usiłował wcisnąć podobny bajerek.
4.    Należy dowiedzieć się jak najwięcej o wymaganiach roślin i porównać je z tymi, jakie jesteśmy wstanie osiągnąć u siebie w akwarium.

2) Przygotowanie roślin do posadzenia.
Skoro już kupiliśmy rośliny to po dotarciu do domu musimy się odpowiednio nimi zająć.
Należy je jeszcze raz dokładnie obejrzeć i usunąć ewentualne uszkodzenia, ślimaki, glon, nadgniłe liście, nadłamane łodygi, przemyć w wodzie o temperaturze takiej jak a akwarium wszystkie listki, tylko nie zrozumcie mnie, że należy przemyć każdy listek moczarki wystarczy jak dokładnie opłuczemy usuwając przy okazji brud.
Usuwamy delikatnie żeby nie uszkodzić korzonków wełnę mineralną. (W takim podłożu z reguły rozmnażane są rośliny) Z roślin posiadających łodygi usuwamy ostrym nożem lub żyletką listki i odrosty do wysokości około 5 cm.
Bardzo ważny jest stan korzeni, nadgniłe lub ściemniałe usuwamy a bardzo długie skracamy. Następnie musimy roślinki poddać dezynfekcji.
Jest kilka możliwości. Pierwsza to odkażanie roślinki w roztworze nadmanganianu potasu dodając do wody kilka kryształków (około 0,1 grama), żeby woda zabarwiła się na różowo. Wykonujemy to w ten sposób, że zanurzamy roślinkę na piętnaście do maksymalnie dwudziestu minut i dokładnie opłukujemy w czystej wodzie, o odpowiedniej temperaturze. Drugi to kąpiel w roztworze wody utlenionej, jedna łyżeczka od herbaty wody utlenionej na 1 litr wody, kąpiel około 3 minut. Są jeszcze inne sposoby na przykład kąpiele w podchlorynie sodu czy w roztworze ałunu ale składniki do ich sporządzenia są trudniejsze do zdobycia więc nie będę o nich pisała.

3) Sadzenie roślinek.
Jeśli jest to nowe akwarium i zaczynamy dopiero je urządzać sadzenie zaczynamy od najniższych roślin stopniowo napełniając akwarium wodą w miarę jak sadzimy coraz wyższe roślinki.

Roślinki łodygowe jak Rogarek, Ludwiga i tym podobne sadzimy wciskając w podłoże na głębokość około 4 cm po uprzednim oczyszczeniu łodygi na odcinku umieszczanym w podłożu z listków. Jeśli roślina ma tendencję do wypływania przyciskamy ją z dwóch stron małymi kamykami wielkości orzecha włoskiego. Nigdy nie sadzimy ich grupowo ściśnięte razem. Pomiędzy łodygami musi pozostać chociaż tyle miejsca żeby listki się z sobą nie stykały.

Rośliny z kłączem sadzimy w ten sposób żeby stożek wzrostu na kłączu pozostał ponad powierzchnią żwirku. Ta część rośliny jest bardzo delikatna i uszkodzenie stożka wzrostu może prowadzić do zniszczenia rośliny. Podobnie postępujemy z grzybieniami które mają szczególnie delikatne kłącza i większość uszkodzeń kończy się dla rośliny tragicznie. Część roślin posiadających kłącza jak na przykład anubiasy czy mikrozorium mocujemy nitką do kamienia lub korzenia, z tym że anubiasy też pięknie rosły u mnie posadzone w podłożu w ten sposób że kłącze pozostawało na powierzchni podłoża.

Rośliny takie jak żabienice i cryptocoryny nie sadzimy razem obydwa gatunki nie za bardzo się lubią i jeśli będą rosły w bliskim sąsiedztwie na pewno któryś z nich zmarnieje. Obydwa gatunki sadzimy wykonując dołek trochę głębszy niż długość korzeni umieszczamy w nim roślinki i przysypujemy żwirem po zasypaniu podciągamy delikatnie roślinkę do góry żeby korzenie się wyprostowały. Przysypane mogą być tylko do szyjki korzeniowej. Podobnie postępujemy z roślinami rozetowymi.

Roślinki posiadające bulwy sadzimy wykonując płytki dołek i przysypujemy żwirem pozostawiając 1/3 bulwy nie zasypanej.

Roślinki cebulowe jak na przykład Krynia przed posadzeniem zabezpieczamy ich cebulki owijając delikatnie dość grubą warstwą na przykład waty perlonowej lub filtracyjnej i dopiero delikatnie umieszczamy w podłożu tez pozostawiając część cebulki ponad żwirkiem.

Mech jawajski mocujemy cieniutką żyłką do ramki z siatki, korzenia czy konstrukcji z kamieni, w podobny sposób możemy wykorzystać wgłębkę, bardo ładnie wygląda porośnięty wgłębką korzeń.
Do kawałka korzenia mocujemy żyłką cienką warstwę wgłębki i pozostawiamy ją na powierzchni wody, blisko świetlówek szybciutko się rozrośnie i można ją umieścić na dnie w dobrze oświetlonym miejscu gdzie przepięknie imituje trawniczek. Mała uwaga, hodując rośliny pływające nie możemy dopuścić żeby pokryły więcej niż 1/4 powierzchni wody.

Troszkę wiadomości które mogą się przydać przy hodowli roślinek.

Jak pewno wiecie nie wszystkie roślinki nadają się do pierwszego obsadzenia w niedojrzałym jeszcze akwarium. Muszą to być roślinki szybko adaptujące się w nowym środowisku szybko rosnące i łakome na azot.
Z takich roślin wymienię kilka gatunków, na pewno coś z tego wybierzecie do swojego akwarium.
Do tego celu nadają się: większość gatunków wallisneri, Bacopa zarówno karolińska jak i drobnolistna, różdżyca pospolita i rutewkowata, wszystkie rogatki, żabienice: Blehera, drobnokwiatowa, czterożebrowa (nadaje się na trawniczek), wszystkie nadwódki, microsorum oskrzydlone (formy dzikie), wgłębka wodna, rotalia okrągłolistna, strzałka szerokolistna i pływająca.
Tak, że jest, z czego wybierać, po kilku miesiącach jak akwarium dojrzeje możemy stopniowo wymieniać na gatunki bardziej wymagające, oczywiście, jeśli mamy dla nich odpowiednie warunki.
Troszeczkę o oświetleniu, nie zdarzyło się żeby jakaś roślinka zmarniała od nadmiaru światła, natomiast nawet małe niedobory w oświetleniu stwarzają nam sporo problemów.
Najbardziej znanym przelicznikiem ilości światła jest 0,5 wata na litr wody, tak naprawdę jest to dolna granica ilości światła w przejrzystej wodzie, niezabarwionej torfem czy pływającym glonem.
Każda mniejsza ilość światła stwarza nam mniejsze lub większe problemy.
Bardziej prawidłowe było by przyjęcie, że na każde 10 cm. głębokości akwarium przyjmujemy jedną świetlówkę maksymalnej długości, jaka zmieści się w akwarium, na przykład akwarium 112 litrowe o wysokości 40 cm. Powinno mieć cztery świetlówki 18 watowe. Przy akwariach wyższych niż 40 cm. problem jest trochę bardziej skomplikowany. Przy takim oświetleniu barwa światła emitowana przez świetlówki ma drugorzędne, choć nie zawsze banalne znaczenie.
Długością oświetlenia nic nie wskóramy a wręcz odwrotnie możemy roślinom zaszkodzić naruszając ich dobowy rytm życia, najbardziej optymalna długość dnia to 10 do 12 godzin na dobę.
Ważną rolę w akwarium pełni też podłoże, to nie tylko miejsce gdzie sadzimy rośliny ale też najważniejsza część całej filtracji w naszym akwarium miejsce gdzie cały obieg cyklu oczyszczania biologicznego się zaczyna gdzie żyje miliony różnych pożytecznych bakterii i grzybów.
Dużo wiemy o bakteriach rozkładających amoniak na prostsze związki aż do azotu gazowego. Ale w procesie rozkładu białek mocznika czy innych bardziej skomplikowanych związków organicznych biorą też udział inne bakterie które do swojego życia wykorzystują związki żelaza siarki czy inne pierwiastki wykorzystują je w swoich procesach życiowych powodują ich utlenianie i rozkład na prostsze związki które mogą być przyswajalne przez organizmy wyższe takie jak choćby rośliny. Podstawowym błędem jest zbyt cienka warstwa podłoża. Żeby ten mechanizm działał prawidłowo grubość warstwy nie powinna być zbyt cienka. Podłoże trzeba uformować tak żeby chociaż przy tylnej ściance akwariom powinna wynosić co najmniej 10 cm. A już w żadnym przypadku w akwariach z roślinami nie powinna być cieńsza niż 7 cm. Takie podłoże jest bogate w makro i mikro elementy tworzone w procesie przemiany materii które są lepiej przyswajalne niż te dostarczane przez nas w nawozach.
Średnica ziaren żwiru powinna wynosić od 1 do 3 mm. Oczywiście żeby akwarium nie wyglądało zbyt monotonnie można umieścić w kilku miejscach na powierzchni podłoża warstwę grubszego żwirku. Generalnie najlepiej się sprawdza żwirek kwarcowy z co najmniej trzech powodów, nie zmienia parametrów wody, nie jest ostry więc nie kaleczy rybek, nie ma tendencji do zbijania więc podłoże jest dobrze obmywane wodą i natlenione. Dobrze jest też jako spodnią warstwę zastosować gotowe podłoża, nahroboden, lateryt, agalit, valcanit i inne, jest ich na rynku tyle że nie sposób wszystkich wymienić. Najbardziej przydatne są podłoża zawierające potas i żelazo, pierwiastków tych najszybciej zaczyna brakować w akwarium z roślinami.
Stosując podłoże mamy zapewnione że nie będziemy mieli kłopotów z tymi pierwiastkami przez co najmniej rok. To co napisałam dotyczy akwarium ogólnego i w żadnym przypadku nie dotyczy akwarium typowo roślinnych, tu sprawa podłoża jest pierwszoplanowa i dużo bardziej skomplikowana.
Jeszcze jedna sprawa dotycząca przygotowania podłoża, chodzi mi o dezynfekcje. Nie dotyczy to gotowych podłoży te wystarczy tylko wypłukać i sparzyć gorącą wodą. Część akwarystów dezynfekcje przeprowadza gotując żwirek, być może w ten sposób niszczymy część bakterii i grzybów, ale gwarancje daje nam dopiero wyprażenie żwirku w piekarniku z temperaturą ponad 200 stopni.
Jeszcze w bardzo dużym skrócie i twardości i odczynie wody.
Rośliny prędzej czy później, jeśli zapewnimy im dostateczne oświetlenie, przystosują się w jakimś stopniu do twardości i odczynu wody w jakiej je umieścimy, na nasze szczęście mają spore właściwości przystosowawcze. Ideałem jest twardość w granicach 7 do 12 stopni niemieckich. Jeśli jednak jej parametry będą bardzo odbiegały od tych w jakich żyją zawsze będą wyglądały mizernie. Podobnie jest z odczynem wody zwiększenie pH o jeden stopień to 10 krotnie większe stężenie soli wapnia i magnezu, zmiana o kolejny stopień powoduje zwiększenie koncentracji tych soli 100 krotnie. Ideałem będzie jak rośliny będą miały wodę o pH w granicach 6,5 do 7,2.
Jeszcze jedna sprawa której sama nie potrafię sobie wyjaśnić, dlaczego roślinka posadzona i pięknie rosnąca w jednym miejscu akwarium po przesadzeniu w inne tak samo dobrze oświetlone marnieje. Zawsze to było dla mnie zagadką, ale też jest szansą że jeśli jakaś roślina nie rośnie w jednym zakątku akwarium to po przesadzeniu w inne pięknie się nam odwdzięczy.

www.udc.pun.pl www.ninjaznaruto.pun.pl www.yakuzaclan.pun.pl www.ligapokemon.pun.pl www.narutoreal.pun.pl